„I znalazłam moją ziemię obiecaną – chociaż nie w geograficznym miejscu na świecie, tylko we własnej duszy” Beata Pawlikowska
Moją pasją są podróże. Uwielbiam jeździć po świecie, poznawać nowe miejsca, ludzi, zachwycać się urokami krajobrazów i cudami natury. Ten, kto mnie zna wie, że z podróżami związana jest także moja praca zawodowa. Uwielbiam być w drodze. I jak do tej pory moją najczęstszą destynacją były Włochy, pod każdym względem. To tam spędzałam najczęściej urlopy, ładowałam akumulatory, oddychałam pełną piersią, odrywałam się od codziennego kieratu życia w dużym mieście. I nadal czuję głęboki sentyment do tego kraju…
Ostatnimi czasy jednak, najlepiej relaksuję się wśród polskiej zieleni. Zaszywam się na wsi i doceniam to, co jest tuż obok… takie piękne, żywe, soczyste… Po prostu zakochałam się w polskiej wsi. Po wielu, wielu latach wracam na wieś.
Od jakiegoś czasu mam ogromną potrzebę otaczania się zielenią. Warszawskie parki stanowią namiastkę tego, co oferuje wieś. Jeśli jakimś cudem udawało mi się wyrwać do lasu siadałam pod drzewem zasłuchana w to, co mówi do mnie wszechświat. Uciekałam – od telefonów, od ludzi, od komercji, zatłoczonych centrów handlowych, od hałasu ulicy. Słuchałam śpiewu ptaków, szumu drzew, niemej komunikacji wszystkich mieszkańców leśnego świata. Oddychałam, byłam – po prostu…. bliżej siebie i tego co dobre we mnie, bliżej wszechświata i jego mądrości. Energia lasu i zieleni powoduje, że więcej rozumiem, czuję, mogę. Zawsze z takiej wyprawy wracałam zregenerowana, zasilona miłością, zmotywowana, by dalej kroczyć swoją drogą – świadoma, silna, spokojna, szczęśliwa.
Zachwycam się polską wsią. Czuję słońce, wiatr we włosach a to najlepszy przepis na codzienną porcję wzmocnienia i dobrego nastroju. Czuję głęboki spokój w sercu. Owa błogość pozwala docenić i zobaczyć to co tuż obok. To, jak powrót do siebie. Powrót do domu. Być może musiałam zobaczyć inne, dalekie, żeby docenić to, co najbliżej, za płotem, niemalże pod opuszkami palców. Zachwytom nie ma końca. Czuję wielkie spełnienie. Uwieczniam zatem na fotografii, co widzi wzrok, czym karmi się dusza i na myśl czego trzepocze moje serce.
Tak miło się czyta ze dech zapiera. Jesteś taka obecna.Iwonko !!!!
Nic dodać., nic ująć….
Pisz dalej proszę, czekam na kolejne fotografie i malownicze opisy stanu Twojego wnętrza ??
Bardzo Dziękuję Kochana 🙂
Mam podobnie.. ??
Iwonko, pięknie się czyta. Mi kiedyś nie przeszkadzało życie w mieście, dziś mieszkam na wsi i jest mi z tym bardzo dobrze. Spacery po parku, wszechobecna natura i spokój to to co kocham… Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia!
Pięknie dziękuje 🙂
Dziękuję:).
Jeżeli tam bardzo lubisz podróże i jednocześnie relaksujesz się wśród natury, to polecam ci wyjazd na Tajwan! Ta wyspa jest przepiękna i ma niesamowite parki krajobrazowe 🙂
Trzeba zobaczyć to, co dalekie, żeby docenić bliskie – święta prawda. Niestety panuje cały czas moda na wyjazdy zagraniczne, im bardziej egzotyczne, tym bardziej prestiżowe, a to, co mamy u siebie – w Polsce – cały czas jest niedoceniane.
🙂
Wyjątkowo piękne zdjęcia 🙂
A my również lubimy pojechać na rowerach do lasu , do natury 🙂
Dziękuję
Zniknął, gdzieś komentazr…
Wyjątkowo piękne zdjęcia 🙂
A my również lubimy pojechać na rowerach do lasu , do natury 🙂
Pięknie dziękuję
Piekne zdjęcia, myslę, że w życiu każdego przychodzi taki czas na …. zieleń.
Ja ostatni rok spędziłam na intensywnych podróżach i żyłam w ciągłym biegu. Od dwóch miesięcy siedzę jednak w miejscu i również zaczęłam zachwycać się codziennością i zwykłą zielenią za oknem. 🙂
Czuje podobnie jak TY. Rowniez od pewnego czasu ciagnie mnie tam gdzie natura. Zachwycam sie wlasnie takimi zdjeciami jak te opublikowane przez Ciebie. Myslalam,ze to teskntoa po zimie, ale moze to jednak cos glebszego.
Również mam potrzebę otaczania się zielenią, to świetny sposób na zrelaksowanie się.
O wow! jakie zdjęcia!
Piękne zdjęcia 🙂 Ja też czuję potrzebę zieleni. Uciekam na rowerze do warszawskich lasów.
Bardzo dziękuję 🙂
przepiękne zdjecia. Mam ten komfort – że mieszkam na wsi. Wieczorem z balkonu widzę drogę mleczną 🙂 I obiema rękoma podpisuję się pod tym co piszesz
Obcowanie z naturą super wpływa na czlowieka, moze pomyśleć, spojrzeć z innej perspektywy. Świetne zdjęcia!
dziękuję 🙂
Wow jak pięknie! A te maki! 🙂
bardzo dziękuję
Trzeba dawać sobie to, czego akurat potrzebujemy! 🙂